sobota, 4 lipca 2015

Niekończąca się kartka na Dzień Dziecka.

O, a tu dzieckodniowa kartka się zaplątała. Dla moich PrzeBaJulków, jak Ich w skrócie nazywam.

Pierwszy raz bawiłam się w kartkę tzw. niekończącą się. Bardzo mi się to spodobało, bo każde otwarcie było dla kolejnego "dziecka" + strona frontowa. Myślę, że jeszcze nie raz wykorzystam tę technikę.
A oto efekt.





Luuudzie, ale mi się uzbierało... I kartek popełnionych, których fotki gdzieś po kompie rozproszone, wydarzeń różnych, kartkami upamiętnianych...
Coś by tam trzeba wstawić, bo się gdzieś stracą i dla potomnych śladu nie zostanie... Już i tak z aparatu kilka ostatnich mi zginęło, bo niechcący formatowanie włączyłam... Wrrr...
Dobrze mi tak.
To trzecia kartka na pożegnanie przedszkola, dorabiana trochę później. Ciężko mi szło, bo już pożegnałam się z tematem, który wrócił niespodziewanie, a mnie już wena minęła. No, ale jakoś się urodziła. Taka trochę inna, bo Pani mniej z dziećmi była, bo coś tam...



Na szczęście jakoś wyszła. :D

piątek, 13 marca 2015

No proszę, już 2015 rok?! Jestem w szoku...

Aaa, to wkleję nowinkę, jeszcze cieplutką. Zrobiłam dla kuzynki na okoliczność zakończenia przez jej córę przedszkola. Dla dwóch pań. Może jeszcze będzie dla trzeciej, ale nie wiem czy się wyrobię...



Całą grupę dzieciaków umieściłam na wieczną rzeczy pamiątkę. Miałam fotkę z balu przbierańców, dlatego takie trochę... heh... poprzebierane.



Mojej roboty tylko niby gerberka i zielenina. Różyczki gotowce.


Zamiast pudełka - torebeczka.
Druga kartka wg tej samej idei, tylko papiery ciut inne.


No i to by było w tym roku na tyle... No nieee, może jeszcze coś wstawię...