sobota, 8 czerwca 2013

Trochę przerwy - niestety, bo...

... urządzam (hip,hip huraaaaa!!!) pracownię :D
Cieszę się jak dziecko, bo wreszcie na długich blatach będę mogła zrobić wszystko od A do Z w jednym miejscu. Do tej pory miałam do dyspozycji kawałek stołu i jak np. rozstawiłam Bigshota, albo bigownicę lub trymera, to już coś innego leciałam robić gdzie indziej. I tak ciągle, a wszędzie panował bałagan twórczy. Teraz będzie do dyspozycji cały pokoik z blatem w "L" (2,5m x 2,90m) pod ścianami. To sobie go podzielę na różne strefy (cięcie, tłoczenie, bigowanie, szycie itp) i porozstawiam na stałe wszystko, czego używam. Jejuuu, ale raj!!!
No, ale w związku z tym zabieganam do niemożliwości. Na niczym innym skupić się nie mogę. Skręcam mebelki, mierzę, planuję... Super!
To lecę :D